Tatuaż

Marketing tatuażu – jedzenie dla tatuaży

Tatuowanie już dawno przestało być rzadkością. We współczesnym świecie ludzie są gotowi oddać część swojego ciała na reklamę. Najczęściej ich celem jest nie tylko wyrażanie siebie, ale także uzyskiwanie korzyści. Wiele marek jest gotowych zapłacić za umieszczenie swojego logo na osobie, ponieważ nie należy lekceważyć wizualnego wpływu reklamy. Sprzedawanie swojego ciała na rysunek zyskuje na popularności. Jednak historie tatuaży, których dzielni nosiciele mają prawo do darmowego jedzenia, są często pełne nieporozumień. Inną sprawą są rabaty, w których firmy rzadziej pozwalają sobie na zmianę warunków promocji..

Ciało do jedzenia.

Najczęściej „jadalne” promocje organizują właściciele lokali serwujących fast foody. Kilkadziesiąt lat temu w Meksyku Casa Sanchez zobowiązała się zapewnić darmowe lunche klientom, którzy wytatuują logo radosnego Meksykanina w tradycyjnym nakryciu głowy jeżdżącego na kukurydzy. Ale gdy liczba uczestników przekroczyła pięćdziesiąt, akcja musiała zostać zamknięta, ponieważ właściciele nie byli gotowi na takie poruszenie. Według niektórych doniesień wznowili tę akcję, ale trwało to aż 10 lat..

Sieć kanapek Melt, zlokalizowana w jednym ze stanów USA, szczerze przyznała dożywotnią zniżkę 25% w ciągu ostatnich kilku lat, jeśli ktoś ma tatuaż z logo firmy – kanapkę z serem. Rosyjska sieć „Dodo Pizza” była mile zaskoczona takim aktem. Pizzeria dała wieczny 15% rabat właścicielce tatuażu z jej logo.

Równie popularną promocją jest rozbieranie się za możliwość zdobycia jedzenia bez pieniędzy lub z dużym rabatem. Znany jest przypadek, kiedy właściciele kawiarni w Czelabińsku proponowali swoim klientom rozebranie się, aby dostać jedzenie za darmo..

Sukces lub porażka Domino’s Pizza.

Aby przyciągnąć nową klientelę, rosyjski oddział amerykańskiej firmy Domino’s Pizza postanowił uruchomić kolejną kampanię reklamową, w której każdy mógł wziąć udział. Podstawowym warunkiem jest wykonanie tatuażu w formie domina, które jest logo marki, na odkrytej części ciała. Domino’s obiecało wszystkim, którzy zrobili ten krok, darmowy certyfikat pizzy, który będzie ważny przez sto lat. Jednak już po kilku dniach sieć przestraszyła się liczby osób gotowych do wzięcia udziału w akcji, gdyż przekroczyła ona już trzysta. Przedstawiciele Domino’s Pizza szybko zmienili warunki uzyskania certyfikatu, wyjaśniając, że tylko pierwsze 350 osób będzie mogło skorzystać z zapowiedzianej oferty, choć wcześniej przekonywali, że nie ma ograniczeń co do liczby zgłoszeń. Wyjątkiem byli ci, którzy w tym momencie byli już na sesji z tatuatorem. Posiadacze tatuaży z logo pizzerii, którym udało się szybko załadować zdjęcie z hashtagiem #domino na zawsze, mogą otrzymać nawet sto pizz rocznie. Są bardzo zadowoleni z wyniku kampanii, mimo że muszą co roku potwierdzać obecność zdjęcia z logo marki na swoich ciałach, aby otrzymać certyfikat na kolejny nowy rok. Ale jeśli spojrzeć na sytuację całościowo, ta kampania reklamowa, zorganizowana przez rosyjski oddział amerykańskiej sieci pizzerii, zakończyła się fiaskiem. Wielu klientów chcących wziąć udział w wyznaczonym przez regulamin terminie i zrobić sobie tatuaż na jedzenie odwróciło się od marki, nie mogąc znieść tak niedbałej postawy. Warto jednak pamiętać, że to nie pierwsza akcja przeprowadzona przez Domino’s, wcześniej sieć częstowała wszystkich darmową pizzą bez konieczności wykonywania tatuaży.

Przygotowane przez: lis letni (Olga)